Znowu mamy długi weekend czerwcowy, więc tradycyjnie szukam kolejnego jeszcze nie widzianego szlaku, którym mogę sobie wejść na tą popularną górkę. Tym razem wybrałem wejście i zejście niebieskim szlakiem z Łopusznej. Oczywiście wyjście jest inną drogą niż zejście, jakkolwiek obie te drogi mają wspólny mianownik w postaci około 500 metrów niebieskim szlakiem z Łopusznej.
Trasa rozpoczyna się na w Łopusznej tuż za mostem na Dunajcu. Oczywiście można podjechać do końca asfaltu i tam zaparkować, ale wtedy trasa byłaby ciut za krótka :). Rozpoczynamy niebieskim szlakiem, ale ponieważ nie lubię dwa razy chodzić tym samym szlakiem w tym samym dniu, a szykował nam się także powrót tą drogą, schodzimy ze szlaku na zachód w stronę Godermana, prowadzi nas szeroka droga polna, którą dochodzimy z powrotem do niebieskiego szlaku w Zarębku Wyżnim.
Tam mijamy stadko owiec i napieramy w stronę Bukowiny Waksmundzkiej, gdzie następuje połączenie z zielonym szlakiem z Nowego Targu.
Tak dochodzimy do schroniska pod Turbaczem, potem czerwony na szczyt i zejście do schroniska na obiad.
Zejście zgodnie z planem zaczynamy szlakiem czerwonym, najpierw przez Długą Halę, potem na Kiczorę.
Aby dojść do Łopusznej musimy w pewnym momencie odbić na szlak czarny, który okazał się najmniej ciekawy – wszystkie poprzednie były bardzo fajne i widokowe.
Czas przejścia bardzo spokojnym tempem, z obiadem, zwiedzaniem szczytu i drzemce na łące to niecałe 22 km, 8 godzin i 850 metrów podejść (w tym 2,5 godziny przerw).
Szczyty na szlaku:
- Goderman – 721 mnpm
- Bukowina Waksmundzka – 1105 mnpm
- Turbacz – 1310 mnpm
- Kiczora – 1282 mnpm
- Centyz – 1107 mnpm
W tym roku limit wejść na Turbacz mi się wyczerpał :)