Perły Małopolski Zawoja – Babiogórski Park Narodowy
No i kolejna impreza z cyklu Perły Małopolski za mną. Tym razem odwiedziliśmy Zawoję. Właściwie byłem tu tydzień temu, ale od czasów pierwszego męskiego wyjazdu w góry bardzo lubię tą bardzo długą miejscowość. Po raz pierwszy od początku cyklu pogoda nie dopisała, co zaowocowało nowym wymiarem przyjemności biegania – błoto i woda towarzyszyła wszędzie. A że dystans krótki i nie było zagrożenia kalafiorów ani bąbli na stopach, nie trzeba było sobie tej wody w butach żałować.Trasa składała się z dwóch pętli – pierwsza pętla to start z Wilcznej w strone Ryżowanej, do granicy Babiogórskiego Parku Narodowego i powrót do Wilcznej.

Druga pętla to znacznie ciekawsza trasa na Magurkę i Przełęcz Klekociny, z 4 kilometrami podbiegu na początku.

Oraz z fantastycznym zbiegiem do Wilcznej i sprintem na koniec (na miarę moich możliwości)

Troszkę szkoda, że nie było lepszej pogody, nic nie było widać oprócz chmur i deszczu. Trochę zmarzłem na przełęczy. Ale czasami trzeba spróbować czegoś innego.
Impreza po raz kolejny świetnie zorganizowana, nie ma się czego przyczepić. W tym roku będzie jeszcze jedna impreza cyklu Pereł Małpopolski u podnóży Tatr 12 października w Kościelisku.
Trasa poniżej:
Max elevation: 1087 m
Min elevation: 587 m
Total climbing: 1015 m