Świt na Lubaniu w Gorcach
Od czasu do czasu jeżdżę na wschód słońca w góry. Tym razem wybrałem się na Lubań w Gorcach, aby podziwiać świt z niedawno wybudowanej wieży widokowej na szczycie.
Czytaj dalejNie tylko o bieganiu i górach
Od czasu do czasu jeżdżę na wschód słońca w góry. Tym razem wybrałem się na Lubań w Gorcach, aby podziwiać świt z niedawno wybudowanej wieży widokowej na szczycie.
Czytaj dalejPonieważ w dalszym ciągu używam tego samego roweru, mogę dopisać dwa zdania co od ostatniego wpisu się wydarzyło. Mija właśnie 8 lat i jakieś 10000 km od zakupu.
Czytaj dalejDawno nie było żadnego wpisu o motoryzacji. A pasja nie umarła, intensywnie korzystam z umiejętności sprawnych dojazdów na start zawodów biegowych czy na treningi. Niestety nie miałem okazji ostatnio wybrać się na tor, trochę obawiam się jechać tam fabrycznie nowym samochodem :) Tak sobie pomyślałem, że może warto napisać parę słów
Czytaj dalejGEZnO (Górskie Ekstremalne Zawody na Orientację) od trzech lat na stałe weszło do mojego kalendarza startowego. Ba, jest imprezą na którą czekam z niecierpliwością pomimo tego, iż zwiastuje koniec ciepłej jesieni i kolejnego roku/sezonu. Nie inaczej było w tym roku – z niecierpliwością oczekiwałem na długi weekend listopadowy – a to,
Czytaj dalejDwa lata temu postanowiłem brać udział w każdej edycji Łemkowyna Ultra Trail. Konsekwentnie w tym roku zaplanowałem mój trzeci start w tej imprezie – dwa lata temu i rok temu biegłem wersje 70 kilometrów z Chyrowej i Komańczy, czyli drugą część 150 kilometrowej trasy pełnej. W tym roku ciągle obawiając się najdłuższej
Czytaj dalejBardzo lubię bieganie na orientację po terenach Jury Krakowsko-Częstochowskiej, staram się brać udział w każdej imprezie tego typu w tej okolicy, o której dotarły do mnie jakiekolwiek słuchy. W tym roku startowałem tam już cztery razy – najpierw na Zimowym Rajdzie Czterech Żywiołów, potem na IROKEZ-ie, Letnim Rajdzie Czterech Żywiołów i Mordowniku – każdy z
Czytaj dalejDawno nie byłem na wycieczce trekingowej w Tatrach, tak więc kiedy w ten weekend nadarzyła się okazja wybrać się na Kozi Wierch, na którym nie miałem jeszcze okazji być w tym roku, z tej okazji skorzystałem i wybrałem się na wycieczkę po Tatrach tym razem bez biegania :).
Czytaj dalejKolejny trening ze względu na pogodę, a raczej jej brak, zaplanowałem w Beskidzie Wyspowym. Trasa rozpoczyna się na granicy Beskidu Wyspowego i Gorców w Szczawie, na drodze z Mszany do Zabrzeża, drodze na pewno znanej wszystkim mieszkańcom Krakowa podróżującym do Szczawnicy albo Krościenka.
Czytaj dalejPo raz kolejny wziąłem udział w Mordowniku, jednej z moich ulubionych pięćdziesiątek na orientację. I nie zawiodłem się, znowu mi się podobało, teren był fantastyczny, trasa całkiem trudna, zaś głównym czynnikiem naszego mordowania się w tym roku był niemiłosierny upał. Był to mój trzeci start w Mordowniku, dwa lata temu biegałem w
Czytaj dalejKorzystając z dobrej pogody w weekend wybrałem się pobiegać na Babią Górę. Tym razem udało się bez problemu, nakręciłem kawałek filmu.
Czytaj dalej