Podsumowanie roku 2015
Nie wiedząc dlaczego coraz mniej chce mi się tworzyć podsumowania roku :), może dlatego, że to co robię mi powszednieje ? Jakkolwiek myślę, że chyba chociaż warto parę słów sklecić z kronikarskiego obowiązku, gdyż rok 2015 był dla mnie dobry sportowo-amatorsko.
Znowu zaczynam od dwóch statystyk ze starego i dobrego Endomondo z czasem spędzonym na bieganiu oraz podsumowanie kilometrów. Kilometrów przebiegłem więcej niż w zeszłym roku, jak i zajęło mi to trochę więcej czasu, do tego 57000 metrów w pionie. W tym roku głównym startem był Bieg Ultra Granią Tatr w sierpniu, co widać na statystykach – intensyfikacja maj/czerwiec/lipiec, a od września to była czysta rekreacja.
Od ostatniego kwartału skróciłem dystanse i zacząłem pracować nieco nad szybkością, na pewno pojawi się więcej treningów typu pilates, rozciąganie czy trening obwodowy, bo jak widzę, to naprawdę pomaga :)
Podsumowując moje starty w 2015 roku:
- VI Rajd 4 Żywiołów – edycja zimowa – TP50
- II IceBug Winter Trail Rogaining – 6h z mapą
- Rajd Dolnego Sanu – TP 50
- XII Półmaraton Marzanny
- Nadwiślański Maraton na Orientację – TP20
- XIV Cracovia Maraton
- Dusiołek Górski 2015 – TP50
- XII Międzynarodowy Ekstremalny Maraton Pieszy Kierat 2015 – TP100
- VII Rajd Czterech Żywiołów – edycja letnia 2015 – TP50
- IX Wyrypa Beskidzka – TP50
- Najważniejszy start 2015 roku czyli Bieg Ultra Granią Tatr 2015
- IV Mordownik 2015 – TP50
- NoRaf Trail 26
- III Ultra Maraton Bieszczadzki
- Łemkowyna Ultra Trail 70
- XIV Górskie Ekstremalne Zawody na Orientację – GEZnO MMX
- Zimowe KoRNO 2015 – TP40
- Krakowski Bieg Sylwestrowy – 10 km – jak zwykle na zakończenie roku
Do tego dochodzą sprinty na orientację, czyli głównie 5 razy Kraków City Race. Oprócz tego poznałem treningowo Tatry oraz znalazłem sporo nowych tras biegowych. Pobiegałem sobie z grupą NightRunners+ oraz w ramach Treningów OTK Rzeźnik i Noraf. Niestety w tym roku ani razu nie udało mi się wystartować w Perłach Małopolski, postaram się w 2016 naprawić ten błąd. Niestety na bok odeszły też treningi badmintona, może znowu uda się je połączyć z bieganiem.
Co przyniesie 2016 – na pewno brak mocnych startów, chciałbym zebrać kilka brakujących punktów do UTMB, ale co z tego wyjdzie, tego nie wiem, generalnie – dalej bez spiny i presji.
Na koniec chciałbym podziękować znajomym, który mi pomagali w realizacji tych startów – bez Was byłoby znacznie ciężej.